W agrotechnice ziemniaka proponuje się w ostatnim czasie stosowanie międzyplonów strączkowych, rzodkwi oleistej i innych mieszanek (przyorywanych przed zimą), mieszanek strączkowych drobnonasiennych z trawami lub samych traw wsiewanych w międzyrzędzia. Widoczny tego efekt jest w suchych latach i na słabych klasach gleby.
Niezwykle ważny jest zakup sadzeniaka kwalifikowanego, z pewnego źródła, ponieważ przez niego przenosi się większość chorób, w tym kwarantannowych.
Obecny rynek oferuje bardzo szeroką gamę odmian i stale powstają nowe. Przemysł przetwórczy również stawia swoje wymogi wskazując własne preferencje.
Sam proces sadzenia jest również niezwykle ważny i musi być dostosowany do wymogów odmianowych.
Stosowane jest tzw. „formowanie redlin”, przy uprawach intensywnych wymusza takie podejście wielkość plonu i bulw – pow. 40 dt z ha.
Ziemniaki sadzi się w redliny o szerokości 75 cm i głębokości do 8 cm. Sadzeniaki powinny być zaprawiane np. zaprawą o sprawdzonej jakości. To pakiet startowy dla roślin przekładający się na wyższy plon końcowy.
Mniejsza głębokość ma się przyczynić do ogrzewania bulw w celu szybszego rozwoju. Szybko ogrzana i pobudzona roślina tworzy międzywęźla oraz początkowe fazy łodyg.
Kolejnym zabiegiem jest obsypywanie. Wykonywane jest, gdy rośliny są do 10 cm ponad glebą. Podsypuje się je do 18 cm. Ma to na celu okrycie zawiązków bulw, gdy bulwy są większe, co chroni przed promieniami słonecznymi, które powodują zielenienie bulw.
Dodatkowo podczas tego zabiegu następuje mechaniczne niszczenie chwastów, jednak po obredleniu wzejdą młode chwasty, które należy zwalczyć chemicznie herbicydami nalistnymi, ale także zabezpieczyć preparatem doglebowym w celu uniknięcia dalszego zachwaszczenia. Warto stosować równocześnie nawożenie dolistne wzmacniające rośliny.
Bardzo ważnym elementem jest także ochrona fungicydowa plantacji. Priorytetem jest odpowiednio wczesne zabezpieczenie dolnych partii roślin.
Nieodpowiednio zaplanowana ochrona może skutkować rozwojem chorób mimo oprysków.
Od momentu rozpoczęcia pierwszego zabiegu fungicydowego, zabieg należy powtarzać co 7-10 dni w zależności od presji chorób. Gwarantuje to większą skuteczność.
Należy pamiętać, że każda plantacja powinna być stale monitorowana pod kątem występowania chorób. Biorąc pod uwagę mozaikowatość gleb, na każdej plantacji mogą pojawić się inne problemy. Przy dużej liczbie rozrzuconych działek często zabiegi stosowane są schematycznie na wszystkich uprawach ziemniaka. Powoduje to zwiększenie kosztów produkcji oraz kumulację pestycydów w glebie.
Pomysł na nawadnianie plantacji ziemniaka powinien również być przemyślany i przeanalizowany ekonomicznie. Ziemniak zużywa ok. 300 l wody na 1 kg suchej masy. Przy plonie 290 dt z ha potrzebują średnio w całym sezonie 436 mm opadów na m2, przy większym plonie ten wymóg tylko nieznacznie wzrośnie. Mimo to, ziemniak nie jest rośliną najwrażliwszą na suszę, ma niski współczynnik transpiracji, po zwarciu międzyrzędzi potrafi zachować wilgoć w glebie. Największe wymagania wodne występują podczas kwitnienia, wtedy optymalne opady powinny wynosić od 25-35 mm w ciągu 10 dni. Wtedy kształtuje się również wielkość plonu.
W Polsce szacunkowo nawadnianych jest tylko 5% powierzchni upraw ziemniaków i są to głównie ziemniaki wczesne. Musimy wiedzieć, że nawadnianie stanowi ok. 45% kosztów wszystkich zabiegów. Poszukiwanie źródeł wody do nawadniania też nie jest proste. Studnie głębinowe generują największy koszt i w przyszłości należy się spodziewać, że będzie zakazane nawożenie upraw tymi wodami, bo będą zbyt cenne. Małe zbiorniki retencyjne zbierające wody opadowe bardzo szybko się zamulają, wypłycają i wysychają wtedy, gdy woda jest bardzo potrzebna. Właściwa agrotechnika zaś potrafi zachować wilgoć w glebie i jest najlepszym i najtańszym rozwiązaniem.
Warto wiedzieć również, które odmiany są mniej lub bardziej tolerancyjne na deficyt wody i dobrać dla nich odpowiednie stanowiska glebowe.
Odmiany tolerancyjne: Lord, Gwiazda, Michalina, Asterix, Jutrzenka, Stasia, Tajfun, Syrena, Harpun, Hinga.
Odmiany średnio tolerancyjne: Irys, Aruba, Bellarosa, Cyprian, Gracja Latona, Bogatka Ditta, Jurek Legenda, Malaga Oberon, Bryza Cedron, Glada, Pasat, Ikar, Pasja Pomorska, Sonda.
Odmiany o większych wymaganiach wodnych: Denar, Fresco Miłek, Bila Owacja, Cekin Gawin, Irga Sante, Satina Jubilat, Kuba Rumpel, Jasia.
Każda nowa oferowana odmiana posiada opis mówiący o wymaganiach wodnych, glebowych i innych np. nawozowych.
Przy obecnych wahaniach pogodowych, aby zmniejszyć ryzyko zmniejszenia lub utraty plonu można stosować biostymulatory, których oferta na rynku stale się poszerza. Warto stosować te na bazie naturalnych składników, np. zawierające wyciągi z innych roślin, alg, mikroorganizmy. Zastosowanie ich poprawia wielkość plonu i jakość bulw.
Warto podjąć działania i wzbogacać swoją wiedzę, opierając się o metody agrotechniczne. Szczególnie jest to ważne przy obecnie wprowadzanym „zielonym ładzie”, który nakłada na rolników wymóg zmniejszenia dawek nawozów i pestycydów.
Dorota Borska
PZDR Dębica